Zdrowy egoizm? – dlaczego warto zadbać o siebie?
Żyjąc wśród ludzi, zwłaszcza w środowisku chrześcijańskim, bardzo często panuje takie przekonanie, że najważniejszy jest ten drugi człowiek. Coś takiego jak zdrowy egoizm często jest potępiane, bo to przecież temu drugiemu należy służyć. Trzeba być dla innych, sprostać wszelkim wymaganiom i dopiero potem można się zatrzymać i ewentualnie poklepać po ramieniu. Szkoda tylko, że w momencie, kiedy już zrobi się przestrzeń tylko dla nas, tak naprawdę będziemy już tak źli i sfrustrowani, że ani nie będziemy czerpać radości z tego, co robimy dla siebie, a dodatkowo możemy być uszczypliwi czy niemili dla tych, dla których się poświęcamy.
Są wakacje, taki czas, kiedy łatwiej jest nam wrzucić na luz, zatrzymać się i po prostu ucieszyć się życiem. Z tego powodu chciałabym się pochylić nad tematem zatroszczenia się o siebie, o swoje potrzeby i pragnienia. Dlaczego to jest tak ważne? Co pozytywnego może wnieść w nasze życie zdrowy egoizm?
Przede wszystkim zdefiniujmy sobie dwa pojęcia: egoizm i zdrowy egoizm.
Słownik PWN definiuje egoizm jako postawę życiową nacechowaną dbałością, wyłącznie lub przede wszystkim, o własne (bądź osób najbliższych) dobro. Postawą przeciwną do egoizmu jest altruizm czyli bezinteresowne poświęcenie się na rzecz innych. Zarówno jedna, jak i druga postawa na dłuższą metę i w pełni tego, czym jest, może być dla nas krzywdząca.
Jeśli koncentrujemy się tylko na sobie i dbamy tylko o siebie, nie doświadczymy piękna wynikającego z relacji, radości z tego, że mogliśmy komuś pomóc i wzruszenia z powodu wdzięczności drugiej osoby. Poza tym egoizm zamyka nas przed spotkaniem z drugim człowiekiem. Ludzie nie lubią osób, które myślą tylko o sobie. Dlatego jeśli ktoś wyczuje, że tacy jesteśmy nie będzie chciał się z nami podzielić tym, co stworzył, swoją historią czy po prostu wyjątkowością, jaką w sobie ma. Będzie się bał, że go skrytykujemy czy skradniemy mu jego pomysł. Dodatkowo prawdopodobnie całą swoją postawą będziemy wysyłać mu informację, że tak naprawdę nie interesuje nas to, co mówi.
Pośrednie działanie przynoszące satysfakcjonujące skutki
Ale o tym, że nie warto być egoistą to na pewno większość z Was (jeśli nie każdy) wie, ponieważ od podstawówki wpajają nam, że egoista, to ktoś niedobry. Rodzice mówią, że należy pomagać, być dla innych i służyć – zwłaszcza jeśli, tak jak wspomniałam, jest się ze środowiska chrześcijańskiego. Może dojść do mylnego zrozumienia siebie i rzeczywistości, jeśli przyjmiemy, że Bóg pragnie od nas tylko służby i poświęcenia dla drugiego człowieka. I tak – we wszystkim, czego się podejmujemy byłoby ekstra, gdyby przyczyniało się to dla dobra innych ludzi, ale nie zawsze musi być to w sposób bezpośredni.
Czasem pójście na trening, długa kąpiel czy obejrzenie odcinka serialu też może być właśnie czymś, co przyczynia się do tego, że świat staje się lepszym miejscem. Na jakiej podstawie tak piszę? Ponieważ jeśli zadbamy o swoje potrzeby i dobrze się ze sobą samym poczujemy, będziemy mieli więcej sił i chęci, żeby pomagać innym i być dla innych.
W samej Biblii jest przecież napisane: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego (Mk 12,31). Czyli najpierw jestem ja sam. Moja miłość do mnie samego i zadbanie o swoje potrzeby, a dopiero potem jest ten drugi człowiek.*
Dlaczego nie pozwalasz sobie na szczęście?
Jeśli ciągle będziemy tylko dla innych pomijając przy tym swoje potrzeby i pragnienia, to tak naprawdę nigdy nie będziemy szczęśliwi. A przecież jesteśmy stworzeni do tego, żeby być szczęśliwym! Nasz mózg zawsze będzie dążył do szczęścia. Poza tym Pan Bóg nie stworzył nas do cierpiętnictwa, jak przez długi czas utrwalało się w kościele. Nie! Dopiero kiedy jesteśmy szczęśliwi, a nasze potrzeby zaspokojone, jesteśmy w stanie w pełni poświęcić się drugiemu człowiekowi. Dać coś z siebie, bez poczucia, że to niesprawiedliwe. Poczucie niesprawiedliwości może się pojawiać, jeśli np. w związku ciągle zgadzamy się na wszystkie zachcianki partnera_ki, czy w relacji z rodzicami jesteśmy na każde ich zawołanie, a w zamian nie dostajemy nic albo bardzo niewiele.
Zatroszczenie się o siebie, sprawienie sobie przyjemności (nawet takiej bardzo drobnej) i postawienie wyraźnych granic sprawi, że nasze życie naprawdę będzie zdecydowanie cudowniejsze. I jakby to przeciętnie albo w drugą stronę – górnolotnie nie brzmiało, to naprawdę tak jest! Dzięki takim działaniom zyskujemy balans, mamy więcej chęci do pracy w późniejszym czasie i nasze relacje są zdecydowanie lepsze.
Pamiętasz, że Ty też jesteś osobą, o którą należy się zatroszczyć?
Na zakończenie chciałabym Cię zachęcić, żebyś się zastanowił_a, co nie pozwala Ci zatroszczyć się w taki sposób o siebie? Albo jak możesz lepiej wygospodarować czas na odpoczynek? Co w najbliższym tygodniu zrobisz dla siebie, jako dla osoby, o którą też należy się zatroszczyć?
*Oczywiście jeszcze przed nami samymi jest Bóg, który jest źródłem i to od niego czerpiąc będziemy w stu procentach szczęśliwi i gotowi do działania.
Jeśli uważasz ten wpis za wartościowy, podziel się nim ze znajomymi, przyjaciółmi, rodziną! Te osoby na pewno zyskają, a mi będzie przemiło!
Natomiast, jeśli chcesz pobrać bezpłatnego ebooka z ćwiczeniami, dzięki któremu odkryjesz swoją niezwykłość i wprowadzisz w swoje życie zdrowy egoizm, zajrzyj tutaj!
A jeśli masz ochotę przeczytać prawdę na swój temat i przypomnieć sobie o czymś ważnym, zajrzyj tutaj!
Zapraszam Cię również na moje media społecznościowe, gdzie znajdziesz codzienną dawkę inspiracji i motywacji!