Co się stało, że taki jestem?
Co się stało, że taki jestem? Że patrzę na świat tak, a nie inaczej? Dlaczego w siebie wierzę, a druga osoba ma z tym problem? Albo odwrotnie, dlaczego ja mam problem z uwierzeniem w swoje możliwości, a tej drugiej osobie przychodzi to tak łatwo? Jak to jest, że jako ludzie tak bardzo się od siebie różnimy, jednocześnie będąc do siebie podobnymi w różnych sytuacjach? Środowisko, geny i wszelakie wydarzenia z przyszłości sprawiają, że patrzymy, zachowujemy się i jesteśmy tacy, jacy jesteśmy…
Ostatnio pisałam o akceptowaniu samego siebie, o tym, jak to jest ważne i jak wiele może nam w życiu ułatwić. Dzisiaj zapraszam Cię do przyjrzenia się różnym schematom i czynnikom, które mogły sprawić, że jesteś taki, a nie inny. Do zadania sobie pytania – co się stało, że taki jestem?
Nie mamy równego startu
Na wstępie musimy zdać sobie sprawę, że niestety, ale nie mamy wszyscy równego startu. Bardzo duży wpływ na to, jacy będziemy w młodości, czy później w życiu dorosłym, ma to, jak byliśmy traktowani w naszym domu. Jaka panowała atmosfera, czy czuliśmy się kochani i doceniani, czy raczej nie do końca. Jaką postawę mieli nasi rodzice i osoby z naszego środowiska.
Należy zdać sobie z tego sprawę i przyjrzeć się, jak to u nas było, przede wszystkim z dwóch różnych powodów:
- To, jak traktowali nas rodzice wpływa na naszą samoocenę.
- Poglądy i podejście do życia, jakie było prezentowane w naszym najbliższym otoczeniu, może być przez nas niejako dziedziczone.
Jeśli nieustannie będziemy żyli uważając to, co wiemy za jedyną i słuszną prawdę, to blokujemy sobie możliwość na rozwój, na prawdziwe życie pełnią. Jeśli nieustannie będziemy się zamykać na przeszłość i na to, co się wydarzyło, to nigdy nie spotkamy się prawdziwie ze sobą samą i nie odkryjemy tego, jacy prawdziwie jesteśmy. Dlatego proponuję Tobie, abyś wkroczył na fascynującą drogę samo-uświadamiania.
W jakie kłamstwo na swój temat uwierzyłeś?
Przyjrzyj się temu, co usłyszałeś na swój temat. Może było to bolesne? A może cudowne? A może i takie i takie? Zdaj sobie sprawę, że cokolwiek gorszącego usłyszałeś kiedyś na swój temat, to było kłamstwo! Kłamstwo, wskazujące tylko na problem z jakim borykała się osoba, która Ci je powiedziała, bo przecież dobrzy i szczęśliwi ludzie pragną dla innych wszystkiego, co najlepsze. Jeśli usłyszałeś coś negatywnego na swój temat, to bardzo możliwe, że w to uwierzyłeś i stało się to dla Ciebie blokadą nie pozwalającą Ci iść na przód. To czy rodzice dali Ci odczuć, że jesteś wyjątkowy ma wpływ na to czy się odważysz działać.
ALE wiele spraw można przepracować. Chcę Ci dzisiaj powiedzieć, że możesz się wyrwać z takiego patrzenia na siebie. Po pierwsze – każdy człowiek jako najpiękniejsze dzieło Boga musi mieć wartość (więc Ty też 😉 ). Po drugie – pracą nad sobą i odkrywaniem tego swojego wnętrza, dotrzesz do tego momentu, kiedy zdasz sobie sprawę, jak Ty sam patrzysz na siebie i w co wierzysz. Zdasz sobie z tego sprawę i będziesz mógł zadecydować, czy pozostajesz w tym miejscu, czy wyruszasz dalej. Dojdziesz do tego i uwierzysz, że jesteś naprawdę niesamowity.
Taki jestem, bo…?
Środowisko, w którym się wychowaliśmy, nie wpłynęło tylko na to, jak patrzymy na siebie i dalej jak przez to się zachowujemy, ale też na to, jak traktujemy innych. Jakie mamy podejście do pieniędzy, sukcesu, porażki, świata, zwierząt… itd.
Dzieci przejmują po rodzicach, nauczycielach i różnych innych dorosłych, którzy im towarzyszą, ich podejście do życia. Czy tego chcemy, czy nie, każdy z nas wchodząc w dorosłość ma przejętych wiele schematów patrzenia na ten świat. Te schematy dalej mają wpływ na to, jak się zachowujemy, jakie podejmujemy decyzje i w co wierzymy. Dlaczego np. uważasz, że nie warto próbować czegoś nowego? Postrzegasz jakieś grupy osób jako gorsze?
To, wśród jakich ludzi się wychowywałeś ma ogromny wpływ na to, jaki jesteś teraz, ale żeby nie było, ludzie z którymi teraz się zadajesz też mają na Ciebie wpływ. Warto się przyjrzeć tym osobom, z którymi teraz spędzasz czas. Czy są oni podobni w swoim zachowaniu i poglądach temu, co wyniosłeś z domu? Czy jednak starasz się też otwierać na ludzi o odmiennych poglądach? Dostrzec, że nie tylko to jak Ty postrzegasz świat jest poprawne? 😉
Pamiętaj, z im większą ilością ludzi się spotkasz. Im więcej różnych opinii wysłuchasz, tym masz większą możliwość stania się otwartym i wyjścia ze schematów, w których tkwisz.
Odpowiedź na pytanie – co się stało, że taki jestem? – jest bardzo złożona. Nie da się od tak na nie odpowiedzieć, bo człowiek jest składową różnych czynników. Genów, ale przede wszystkim środowiska i tego, jak niejako zaprogramowali nas nasi bliscy, nauczyciele czy po prostu osoby, z którymi spędzaliśmy i spędzamy dużo czasu.
Jeśli to czytasz, to masz dzisiaj możliwość podjęcia decyzji, czy odkrywasz w jakich schematach żyjesz i co się wydarzyło, że patrzysz tak, a nie inaczej. Zaczniesz szukać prawdy i dostrzegać, że można patrzeć na świat inaczej. Postarasz się dążyć do ubogacającego obiektywizmu, czy też pozostaniesz zamknięty w tym, jak patrzysz na świat i na ludzi.
Ja natomiast jestem przekonana, że zdanie sobie sprawy, z tego, co się stało, że jestem taki, jaki jestem jest kluczem i początkiem do zaakceptowania siebie. Jest kluczem do wejścia w dorosłość. Wzięcia odpowiedzialności za to, jak się zachowujemy, jakie decyzje podejmujemy i jak żyjemy. Bo widząc tylko jeden sposób postępowania łatwo jest się zamknąć w bańce myślenia, że przecież wszyscy tak myślą i postępują. A wtedy, kiedy spotkasz osobę o odmiennym zdaniu, zamiast widzieć w jej zdaniu i poglądach szansę na rozwój, dostrzegasz niejako wroga/dziwną osobę, która nie ma prawa myśleć i patrzeć na to życie inaczej.
Pamiętaj, tylko od Ciebie zależy w jakiej grupie zdecydujesz się być. W tej otwartej, szukającej prawdy? Czy raczej w tej zamkniętej, zatrzymującej się tylko na tym, co zna?
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, to będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze swoimi znajomymi. Pomóż odkryć innym, co mogło się stać, że żyją i patrzą na świat tak, a nie inaczej! 😀
Zapraszam Cię też na moje media społecznościowe, gdzie duużo się dzieje. 😀