te drobne rzeczy mają wpływ
Cudowności

Dlaczego te drobne rzeczy mają wpływ?

Ostatnio w moim życiu musiałam trochę przystopować. Poza tym chyba każdy z nas zna ten moment, kiedy nie wszystko idzie tak, jakbyśmy chcieli. Nie jesteśmy zbytnio pewni czy idziemy dobrą drogą, a dodatkowo nie jesteśmy w stanie wszystkiego ogarnąć chociażby ze względu na brak sił. Chyba, że chcemy się zajechać, ale ja raczej mam na myśli takie zdrowe działanie. Ale dobra, o co chodzi z tym, że te drobne rzeczy mają wpływ?

To właśnie w takich trudnych momentach warto rozejrzeć się dookoła, spróbować się skoncentrować i dostrzec te rzeczy, które wniosły jakiś promyk pozytywności do naszego życia. Ostatnio Wam pisałam o byciu prawdziwą wersją siebie. I tak sobie myślę, że to serio jest tak, że my jesteśmy prawdziwi z tym wszystkim, czego nie lubimy, nie rozumiemy. Zrzućmy z siebie taką presję, że muszę być jakiś, że muszę wszystko wiedzieć i że dopiero jak osiągnę w pełni samopoznanie, sukcesy w karierze i w relacjach i będę żyć w pełni świadomie, to dopiero będę wiedziała, co to znaczy być sobą. To dopiero będę mogła być szczęśliwa, bo dopiero poznam siebie i będę mogła żyć w sposób najlepszy dla mnie.

Nie – zamiast tego dostrzeżmy właśnie te drobnostki. Od początku tego roku mam kalendarz, w którym pod miejscem na rozplanowanie każdego dnia, jest miejsce na wypisanie trzech rzeczy, za które jestem wdzięczna. Powiem Wam szczerze, że mimo tego, że wdzięczność staram się praktykować już od dawna, to nigdy to nie było w takim stopniu i nigdy nie widziałam w tym takiego przełożenia na mój stan, na moje życie.

Co daje mi spisywanie wdzięczności?

To było zawsze gdzieś tak pomiędzy. Czy w modlitwie pod koniec dnia, czy jak coś dobrego się wydarzyło, ale zawsze to było w myślach. Rzadko kiedy wypisywałam od punktów, że jestem wdzięczna za to, za to i za to. A teraz, kiedy jest ta przestrzeń w kalendarzu, to nagle okazuje się, że to wymusza na mnie zatrzymanie i pewnego rodzaju uwagę, skupienie. Dzięki temu natomiast niejednokrotnie doświadczyłam, że to zatrzymanie zmienia naprawdę wiele. Przemienia spojrzenie na dany dzień na takie z szerszej perspektywy, a nie tylko tego momentu, jak się czuję wieczorem.

Bo jeśli cały dzień był do kitu, to nagle wieczorem okazuje się, że jest coś, za co mogę być wdzięczna. A jeśli np. wieczorem coś mnie rozzłości czy mam w sobie niepokój, to to zatrzymanie i wypisanie tych trzech czy czterech rzeczy/osób/sytuacji sprawia, że zaczynam patrzeć bardziej pozytywnie wgl na życie czy na dany moment. To natomiast daje mi też takie poczucie wytchnienia i ulgi, że w sumie jest dobrze. 🙂

Też tego spróbuj!

Zachęcam Cię bardzo, żebyś również wyrobił w sobie taki nawyk wdzięczności. I najlepiej zapisywać to, co pozytywne, za co jesteś wdzięczny, ponieważ wtedy to realnie widzimy. Poza tym, jak mówiłam nie raz – pisanie ma działanie terapeutyczne i może nam to po prostu pomóc.

W każdym dniu jest chociaż drobnostka, za którą możesz być wdzięczny, która sprawiła chociażby, że ten dzień dało się przeżyć – jak Twoje zdrowie, czy Bóg. Kwestia tylko czy ją zauważysz? Zapamiętasz i dostrzeżesz? Czy też pozwolisz jej uciec bezpowrotnie stwierdzając, że to bzdura… Krążąc ciągle w stresie, niechęci i poczuciu, że życie jest ciężkie i beznadziejne? 😉

Pamiętaj – te drobne rzeczy mają wpływ 😉


Jeśli uważasz ten wpis za wartościowy, podziel się nim ze znajomymi, przyjaciółmi, rodziną! Te osoby na pewno zyskają, a mi będzie przemiło!

Natomiast, jeśli chcesz pobrać bezpłatnego ebooka z ćwiczeniami, dzięki któremu odkryjesz swoją niezwykłość, zajrzyj tutaj!

Zapraszam Cię również na moje media społecznościowe, gdzie znajdziesz codzienną dawkę inspiracji i motywacji!

Wskakuję na Insta!       Wskakuję na Facebooka!

Dodaj komentarz