Cudowności

5 książek, które odmieniły moje patrzenie na świat

Jako młody człowiek nieustannie się uczę. Potrzebuję drogowskazów i treści, które pokażą mi szerzej, niektóre aspekty życia. Poniżej przedstawiam 5 książek, które bardzo Wam polecam, jeśli pragniecie odkryć Wasze życie jako fascynującą przygodę. Przygodę, która staje się bardziej zrozumiała i logiczna, kiedy poradzimy się odpowiednich ludzi i skorzystamy z ich wiedzy.

Biblia 

Nieustannie odmienia i koryguje moje patrzenie na świat. Fascynują mnie starotestamentalne opowieści o królach i sędziach, o cudach jakie Bóg uczynił i nowe patrzenie na świat ukazane w Nowym Testamencie. Uwielbiam ją czytać jako historię, jednak ciężko nazwać mi Ją tak do końca „książką”, ponieważ niby nią jest, ale jednak nie…

O co mi chodzi? O to, że niejednokrotnie doświadczyłam tego, że jest to żywe Słowo Stwórcy do mnie. Niejednokrotnie czytając ją po wcześniejszym zaproszeniu do tego Ducha Świętego znajdowałam i znajduję w Nim odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Nagle po przeczytaniu kilku wersetów zaczynam rozumieć po co dana sytuacja jest mi dana, czuję pokój w sercu. Zyskuję przeświadczenie, że nie jestem sama. Posługując się współczesnym obrazem, to tak jakbym odczytywała maila, czy sms’a, w którym moja mama zostawia mi wskazówki dotyczące np. jak zachować się w danej sytuacji. Tak naprawdę to są to spisane jej słowa do mnie. Można przyrównać, że Bóg tak samo, jak mama w smsie, zostawia mi wskazówki i rady w Piśmie Świętym. Bóg pragnie prowadzić ze mną i z Tobą dialog poprzez posługiwanie się słowami w Nim zawartych.

Marcin Zieliński bardzo często powtarza, że skąd masz słyszeć Boży głos, jeśli nie czytasz Biblii? Jeśli nie zagłębiasz się w Słowa, które Bóg Tobie, tak jak każdemu innemu człowiekowi, zostawia? Ktoś mógłby się przyczepić, że przecież jest w Niej tyle brutalności i zmysłowości, poza tym ciężko ją zrozumieć. W takim wypadku należy pamiętać, że Biblia jest pełna symboli oraz że była pisana w zupełnie innym kontekście kulturowym od tego jaki mamy teraz. Coś co w tamtych czasach dla ludzi było normalne i nie budziło kontrowersji w dzisiejszych czasach jest zupełnie inne. Czy w takim razie istnieje jakaś możliwość, aby zrozumieć to co jest w Niej zapisane? Oczywiście, że tak! W Internecie jest mnóstwo wartościowych komentarzy, które pomagają zrozumiale zagłębić się w treści Biblii.

Nade wszystko jednak zachęcam Cię, aby zawsze przed rozpoczęciem czytania pomodlić się i zaprosić do tego Ducha Świętego, aby to czytanie było prawdziwym spotkaniem i rozmową z Bogiem. Spróbuj nie traktować Biblii jak zwykłej książki, ale jako list zostawiony od Boga dla Ciebie.

„Uwierz, że możesz. Czas, aby marzenie stało się rzeczywistością” Jentezen Franklin

Któż z nas w swojej młodości nie marzy? W naszej głowie pojawiają się pomysły. Sytuacje, w których chcielibyśmy się znaleźć, rzeczy, których chcielibyśmy dokonać. I potem nagle pojawia się krytyka. A bo tutaj znajoma Ci powie, że się nie nadajesz. Rodzic powie Ci, że masz patrzeć na życie bardziej realistycznie i nagle Twoje marzenia zaczynają się rozpływać. Zaczynasz godzić się na miernotę życia. Powtarzającą się „szarą codzienność”… Przecież nie o to w tym naszym życiu chodzi! 

Jentezen Franklin przeprowadza czytelnika poprzez proces od pojawiania się marzenia w głowie, do momentu jego realizacji. Ukazuje, że powinniśmy sięgać po to co najcudowniejsze. Daje cenne rady, ukazuje życiorysy ludzi sukcesu, np. Walta Disneya i pokazuje, że Boże marzenia na nasze życie daleko wykraczają poza nasze aktualne możliwości. Mnie ta książka ukazała, że jest na moje życie niezwykły plan, że mam do przekazania światu coś niezwykłego oraz, że powinnam się rozwijać i kształcić, aby móc przystąpić do realizacji tego marzenia. (Ta książka spowodowała, że zaczęłam się uczyć angielskiego w wakacje w gimnazjum, do czego wcześniej nie byłam w stanie się zmotywować :O) Wracam do jej fragmentów dosyć często. Pokazują mi one jak się nie zniechęcić i nie poddać podczas realizacji marzeń. Jest dla mnie pomocą, kiedy zaczynam wątpić, że moje marzenia mogą się zrealizować. Ustawia moje myślenie na odpowiednie tory i przypomina mi, że każdy może w życiu osiągnąć wielkie rzeczy – ja i Ty też!

„Dlaczego piątkowi uczniowie pracują dla trójkowych” Robert T. Kiyosaki

Pewnie w tym momencie moi znajomi ze szkoły pukają się po głowie i myślą „Jak ona – piątkowa uczennica może polecać książkę o tak kontrowersyjnym tytule?” A no właśnie, że mogę 😀 Prawda, że piątkową uczennicą byłam, ale tylko z tych przedmiotów, które mnie naprawdę fascynowały (angielski, polski, historia) z reszty miałam 2 albo 3. Nade wszystko jednak chodzi o mentalność, ponieważ bardzo często motywacją uczniów do zdobywania bardzo dobrych ocen w szkole jest postawa, którą wpajają nam nasi rodzice, nauczyciele i cały system, w którym się znajdujemy. Wynika z niej, że aby dobrze zarabiać trzeba odbyć edukację w bardzo prestiżowych placówkach z bardzo dobrymi rezultatami, aby to zapewniło nam dobrze płatną pracę na etacie. Nikt (poza wyjątkami) nie mówi nam, że istnieje życie, gdzie to pieniądze zarabiają na Ciebie, a nie Ty na pieniądze. W szkołach nie dostajemy informacji, jak zarządzać pieniędzmi, co z nimi robić, jak inwestować.  

Ta książka otworzyła mi oczy na zupełnie nową rzeczywistość świata. Jeśli pragniesz również spojrzeć na świat z nowej perspektywy. Dostrzec, że na ocenach świat się nie kończy i nawet jeśli nie masz wykształcenia, to możesz osiągnąć wiele i żyć w dostatku, to koniecznie zajrzyj do tej książki!

* Mi osobiście pomogła ona spojrzeć z większym optymizmem na pomaturalną przyszłość. 😉

Moc uwielbienia” Merlin R. Carothers                                                                 

Ta książka totalnie odmieniła moje patrzenie na świat! 

Po rozstaniu z moim pierwszym chłopakiem miałam ogromny żal do siebie i do niego o wszystko co się wydarzyło. Jak się okazało nie potrafiłam wybaczyć ani sobie, ani jemu. Nie mówiąc już o wdzięczności czy akceptacji tego, co mnie spotkało w przeciągu roku bycia z nim. „Moc uwielbienia” pokazała mi, że nic nie dzieje się w naszym życiu przypadkowo. Autor przywołując wiele świadectw pokazuje, że Bóg z każdego, nawet największego życiowego bagna czy świństwa, potrafi wyciągnąć dobro. Przechodząc samą siebie stwierdziłam, a zaryzykuję, co mi szkodzi spróbować podziękować Bogu za to wszystko co się wydarzyło? Dziękując Bogu, co jest równoznaczne z akceptacją tego wszystkiego co się wydarzyło, w końcu doświadczyłam pokoju i radości. Odszedł żal i problemy ze zdrowiem spowodowane rozstaniem. Zrozumiałam, że Bóg dopuszcza, niektóre bolesne sytuacje, abym na przyszłość wiedziała, jak się zachować, czy jak postępować. 

Jeśli pragniesz odkryć, że nic nie dzieje się w Twoim życiu przypadkowo oraz doświadczyć radości płynącej z dziękczynienia, a przy tym wszystkim odmienić swoje życie na lepsze, to koniecznie sięgnij po tę książkę! 😉 

„Marsjanie i Wenusjanki na randce” John Gray 

To jest książka, która powinna się znaleźć na liście obowiązkowych lektur szkolnych. Naświetliła mi ona różnice między kobietami i mężczyznami. Pomogła zrozumieć jakie błędy popełniłam ja czy druga osoba w związkach, w których byłam i zacząć patrzeć na relacje szerzej, czerpać z tych, które się zakończyły konkretną naukę, nie zatrzymując się tylko na zranieniach i krzywdach. Jeśli pragniesz dowiedzieć się, jak tworzyć cudowne związki, jak wypowiadać się, żeby zostać zrozumianym przez osobę odmiennej płci, to na pewno będziesz usatysfakcjonowany. Przecież jako młodzi ludzie dopiero uczymy się funkcjonowania w świecie, budowania trwałych relacji. Bardzo często wiąże się to z bolesnymi doświadczeniami i urazami. Jestem zdania, że warto skorzystać z wiedzy Johna Greya, aby wyciągnąć naukę z błędów innych osób (historie opisane w książce) i samemu ich nie popełniać. Bo po co cierpieć, skoro można tego uniknąć chociaż w jakiejś mierze czytając tą książkę? 

Swoją drogą, dlaczego uczymy się w szkołach o budowie pantofelka czy historii królów sprzed tysiąca lat, a nie uczą nas jak dogadać się między sobą? 

Dodaj komentarz